Wczoraj, tj. w niedzielę wystartowałem w rajdzie nocnym Rally Służewiec, który był podsumowaniem i zakończeniem sezonu letniego. Szału nie zrobiłem :P,
-OS1 - przejazd pierwszy ujdzie, a w drugim za mocno ściąłem zakręt i po dźwięku jaki się wydobywał podczas jazdy myślałem że stało się coś z prawym przednim kołem, zatrzymałem się a pilot sprawdził co jest grane i okazało się że zgarnąłem słupek ;), przejazd dokończony ale minuta uciekła :P
-OS2 - przejazd pierwszy całkiem ok, drugi również pomijając pomyłkę na początku trasy (przód złapał poślizg i prawie wpadłem w opony ^^ szybko zapodany wsteczny i powrót na trasę :D )
Warunki jakie panowały na trasie do najlepszych nie należały, nawierzchnia mokra i śliska a ja miałem jeszcze łyse opony na tylnej osi :D zresztą przednie również szału nie robiły.
Jak dorwę jakieś zdjęcia z przejazdów to zapodam.
